Na ten dzień czekaliśmy z ogromną niecierpliwością. To miała być nasza pierwsza wyprawa w Tatry Bielskie w życiu. Nie da się ukryć, że po kilku latach wędrówek, poznałem Tatry na tyle dobrze, że w tym roku poszczególne wyprawy dobierałem według klucza miejsc, do których jeszcze nie zawitałem. W związku z tym czuliśmy, że dziś odkryjemy zupełnie nowy świat.
Cel: Inauguracja tatrzańskich wędrówek w 2013 r.
Trasa: Hotel Magura
Mąkowa Dolina (słow. Monkova dolina)
Dolina Bielskiego Potoku (słow. dolina Bielej)
Rozdroże pod Ptasiowską Rówienką (słow. Monkova dolina Rázcestie pod Ptošovskými Turňami) (940 m)
Dolina do Regli (słow. dolina Riglaného potoka)
Szeroka Dolina (słow. Široká dolina)
Szeroka Przełęcz Bielska (słow. Široké sedlo) (1826 m)
Szalony Przechód (słow. Vyšné Kopské sedlo) (1933 m)
Przełęcz pod Kopą (słow. Kopské sedlo) (1750 m)
Wyżnia Przełęcz pod Kopą (słow. Predné Kopské sedlo) (1778 m)
Przełęcz pod Kopą
Dolina Zadnich Koperszadów (słow. Zadné Meďodoly)
Polana pod Muraniem (słow. Poľana pod Muráňom)
Jaworzyna Tatrzańska (słow. Tatranská Javorina)
Długość trasy: 16 km
Pogoda: pochmurna, bezdeszczowa
Widoczność: słaba
Widoczność: słaba
Tatry Bielskie podziwialiśmy dziesiątki razy. Choć stanowią mały procent całej powierzchni to są na tyle charakterystyczne, że doskonale widać je z wielu beskidzkich szczytów. Szczególne wrażenie wywierają podczas jazdy Drogą Wolności kiedy ich ogrom i majestat wręcz hipnotyzują. Byłem więc przyzwyczajony do ich kształtu i doskonale wiedziałem, że tutaj rządzi król Hawrań (2152 m) z królową Płaczliwą Skałą (2142 m). Oba szczyty chylą się ku sobie, toteż wyglądają jak para kochanków.
Do tej pory zawsze mijaliśmy słowacką miejscowość Ździar kierując się zazwyczaj ku Szczyrbskiemu Jezioru lub Smokowcom. Dziś, autokar w centrum miejscowości skręcił w prawo i podwiózł nas niemal pod samą granicę słowackiego parku narodowego (TANAP).
Ździar należy do klejnotów Słowacji. Kusi wspaniałymi krajobrazami i licznymi punktami noclegowymi. Pierwsza pisemna wzmianka o miejscowości pochodzi z 1590 r. kiedy to mieszkańcy zajmowali się drwalnictwem, wypalaniem węgla drzewnego i pasterstwem. Leży na wysokości 820-2152 m. n.p.m. w Rowie Podtatrzańskim. Otaczają ją od północy Magura Spiska, a od południa Tatry Bielskie.
Hotel Magura |
Po wyjściu z autokaru oceniliśmy aurę, w jakiej przyszło nam się wspinać. Wakacyjnie niestety nie było. Od pewnego pułapu, wszechświat skrywały gęste, szare chmury, toteż najważniejsze wierzchołki Tatr Bielskich nie odkryły się przed naszymi oczami oraz obiektywami. Pozostawała zatem nadzieja, że dynamicznie zmieniająca się aura pozwoli u góry ujrzeć coś więcej niż tylko czubek własnego nosa.
Swoją drogą, dziwne to było poczucie mieć pewność, iż nie zdobędziemy dziś żadnego szczytu. Najwyższym punktem wyprawy okazał się bowiem Szalony Przechód mierzący 1933 m. n.p.m. W jego sąsiedztwie znajdują się jeszcze dwie przełęcze (Szeroka Przełęcz Bielska oraz Przełęcz pod Kopą) przez które prowadzi czerwony szlak. Gdy jednak rozłożymy mapę to okaże się, że inaczej być po prostu nie mogło. Szlak przez Szeroką Przełęcz do Doliny Białych Stawów to w praktyce jedyna możliwość przejścia w poprzek Tatr Bielskich. Jeszcze kilkadziesiąt lat temu było zdecydowanie więcej możliwości wycieczek. O tym jednak gdzie się kiedyś chodziło, a teraz już nie można, opowiemy w dalszej części retrospekcji.
1-5) w Dolinie do Regli |
Tymczasem po minięciu rozdroża pod Ptasiowską Rówienką, na dobre rozpoczęliśmy podejście. Choć nie wzniesiemy się dziś ponad 2000 m n.p.m. to jednak do pokonania mamy okrągły tysiąc metrów w pionie, a to już musi budzić respekt. Początkowo szeroka ścieżka, w dalszej fazie staje się bardziej urozmaicona. W pewnych momentach dolina staje się bardzo wąska, a szlak kamienisty, toteż w razie opadów należy zachować szczególną ostrożność.
1-5) wybrane atrakcje szlaku prowadzącego przez Tatry Bielskie |
Mimo gęstej kołdry chmur unoszącej się nad głowami, pewnych atrakcji aura zabrać nam nie mogła. Jedną z nich jest wodospad, przez który woda przelewała się rachitycznie niczym maleńka wstęga. Ów próg doliny to dość charakterystyczny widok, który towarzyszył nam przez dłuższą chwilę. Podobnie jak niezliczone ilości gatunków kwiatów. W tym miejscu warto odpowiedzieć na pytanie, kiedy najlepiej wybrać się na szlak prowadzący przez Tatry Bielskie. Późną wiosną - to jedna z najlepszych odpowiedzi. Dlaczego? Otóż wtedy będziemy mogli delektować się górską halą, która w rzeczywistości zamieni się w barwną i ukwieconą łąkę. Miłośnicy tej części przyrody z pewnością nie będą się nudzić. My niestety na konkretnych gatunkach się nie znaliśmy, toteż poprzestaliśmy na przyglądaniu się co ciekawszym okazom.