Dziś kontynuujemy odkrywanie okolic Krakowa na dwóch kółkach. Im więcej razy człowiek przejedzie bulwary wiślane, na których zna się każdy metr asfaltu na pamięć to tym bardziej pragnie odkryć coś nowego. Ciekawych miejsc w niedalekiej odległości od Wawelu nie brakuje, toteż wystarczy otworzyć mapę i... w drogę!
miejsce: Bielańsko-Tyniecki Park Krajobraozwy (gmina Czernichów)
miejsce: Bielańsko-Tyniecki Park Krajobraozwy (gmina Czernichów)
przebieg Szlaku Bocianich Gniazd: Wołowice (0 km) Zawierzbie (2 km) Grotowa (3 km) Dąbrowa Szlachecka (kościół, 5 km) Rączna (7 km) Wyźrał (9 km) Zagacie (11 km) Wołowice (kościoł, 15 km) Wołowice (16 km)
dodatkowo: Wołowice - wałem Wisły - Czernichów
długość Szlaku Bocianich Gniazd: 16 km
oznakowanie: dobre
oznakowanie: dobre
pogoda: dobra
Padło na Szlak Bocianich Gniazd. Jest to szlak w formie przystępnej i nietrudnej pętli, toteż już od pierwszych moich kontaktów z mapami okolic Krakowa zwrócił moją uwagę. Pętla liczy sobie 16 km, toteż zasadniczo włączyć się do przemierzania szlaku można w każdym punkcie. Oficjalnie start i koniec znajduje się przy skrzyżowaniu w Wołowicach nieopodal tamtejszej jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej.
1-5) pierwsze kilometry na Szlaku Bocianich Gniazd |
Gdybyśmy jednak mieli dojechać z Krakowa do Szlaku Bocianich Gniazd to pewnie zabrakłoby nam sił. Najwytrwalsi mogą to uczynić przez krakowskie Bielany oraz podkrakowskie Piekary, Ściejowice oraz Jeziorzany. Ważne jest by trzymać się orograficznie lewej strony Wisły.
Żeby odbyć przyjemną i spokojną przejażdżkę skorzystałem z usług krakowskiego MPK. Otóż z pętli Salwator do Wołowic zmierza autobus linii 259 (stan na X 2019 r.). Tym samym można wygodnie zapakować rower do środka i bez dodatkowych kosztów (bilet na rower nie jest potrzebny) oraz ubytku sił wysiąść na przystanku Wołowice. Oczywiście warto pamiętać, że rower wewnątrz pojazdu można przewozić tylko gdy pozwalają na to warunki tj. nie ma nadmiernej liczby podróżnych.
1-6) między Grotową, a Dąbrową Szlachecką. |
Pętlę pokonałem przeciwnie do ruchu wskazówek zegara. Podczas pierwszych kilometrów kierowałem się zatem na wschód. Szlak prowadzi spokojną, lokalną drogą o niskim natężeniu ruchu. Domostwa pojawiają się sporadycznie. Mamy więc dobry ogląd na rolniczy charakter okolicy. Po prawej stronie powinniśmy mieć ciągnący się wał, za którym płynie Wisła. W ten sposób jedziemy około 3 km aż do Grotowej gdzie przy charakterystycznej pętli autobusowej należy skręcić w lewo o czym informują stosowne oznaczenia.
kościół w Dąbrowie Szlacheckiej |
widok na zachodnią część Pogórza Wielickiego |
trzy kominy to charakterystyczny symbol Skawiny |
kolejne kilometry upływały spokojnie |
Dalej było jeszcze lepiej. Droga stała się węższa do tego stopnia, że jadące z naprzeciwka samochody miałyby duży problem z minięciem się. Wśród zabudowań jechałem tylko chwilę, po czym wkroczyłem w obszar pól, łąk i stawów. Tym samym jazda odbywała się w malowniczym terenie. Przed sobą miałem wzgórze, na stokach którego ulokowana jest Dąbrowa Szlachecka.
Szlak prowadzi w pobliże kościoła, który jednak nie prezentuje wartości zabytkowych. Został bowiem wybudowany w 1960 roku zaś konsekrowany 13 lat później. Nie zmienia to jednak faktu, że jeszcze przed II wojną światową lokalna społeczność chciała doprowadzić do budowy świątyni. Wojenne zawirowania oraz okres stalinowski opóźniły jednak ten projekt. Co ciekawe, kamień węgielny wmurował 5 lipca 1959 roku biskup Karol Wojtyła.
1-5) Szlak Bocianich Gniazd między Rączną a Wyźrałem |
Jako, że szlak prowadzi głównie drogami wiejskimi pośród mniej lub bardziej licznych domostw, oznakowanie należy uznać za poprawne. Wszystko dzięki słupom energetycznym, które idealnie nadają się do malowania znaczków. W przeciwieństwie do malunków na drzewach, te na słupach wytrzymują o wiele dłużej przez co nie trzeba co chwilę odnawiać oznaczeń.
Po przejechaniu kilku kilometrów zacząłem zastanawiać się dlaczego szlak nosi właśnie taką nazwę. Podczas jazdy starałem się uważnie obserwować okolicę i póki co nie zauważyłem niczego związanego z bocianami, ani gniazd ani tym bardziej przedstawicieli tego zacnego gatunku. Mieliśmy koniec sierpnia, toteż boćki powinny jeszcze egzystować w Polsce. Jak się okazało, byłem za mało cierpliwy. Druga część trasy wszystko wyjaśniła.
1-4) Szlak Bocianich Gniazd między Wyźrałem a Zagaciem |
Gdy tylko zauważyłem bociana spacerującego sobie po polu to od razu się zatrzymałem by uwiecznić tą chwilę. Miałem szczęście, bowiem osobnik właśnie szykował się do odlotu. Teraz już nie mogłem mieć wątpliwości, że znajdowałem się w krainie zamieszkiwanej przez bociany.
Między Wyźrałem oraz Zagaciem szlak prowadzi jednym z nielicznych fragmentów, gdzie poruszamy się polną ścieżką. Jak widać wystarczyło tylko odbić od asfaltowych dróg oraz zagród ludzkich by ujrzeć charakterystycznego ptaka.
zbliżamy się do Zagacia |
na szlaku Bocianich Gniazd można ujrzeć również inne gatunki ptaków |
po lewej, na jasnej połaci pola mamy już dwa bociany |
Gdy ujrzałem pierwszego bociana to później kolejne powody świadczące o tym, że znajdujemy się na Szlaku Bocianich Gniazd zaczęły pojawiać się lawinowo. Ujrzałem więc jeszcze kilku innych przedstawicieli. W miejscowości Zagacie w jednym z ogródków zauważyłem natomiast typowe bocianie gniazdo, w którym przesiadywały aż trzy ptaszki. Trzeba jednak dopowiedzieć, że była to sztuczna kompozycja. Niemniej w Wołowicach, na słupach energetycznych dało się już ujrzeć prawdziwe bocianie gniazda.
kapliczka w Zagaciu |
1-5) uroki Szlaku Bocianich Gniazd |
Jak widać po zdjęciach, szlak obfituje również w widoki. Choć nie ma tu morderczych podjazdów to chwilami trzeba będzie nacisnąć mocniej na pedały. Najlepszymi punktami widokowymi są okolice Dąbrowy Szlacheckiej, Rącznej oraz Wyźrału. Jako, że na widok gór serce mocniej mi bije to szczególnie zwracałem uwagę na kierunek południowy. Za Wisłą zaczyna się bowiem Pogórze Wielickie, a dalej Wzgórza Lanckorońskie i Beskid Makowski.
Tymczasem po kluczeniu wąskimi drogami pośród domostw Zagacia, szlak ponownie wyprowadza na odcinek polnej drogi. Tutaj już słupów energetycznych nie ma, toteż mogą być problemy z nawigacją. Projektanci wyszli jednak na przeciw i w najbardziej problematycznym miejscu postawili słupek ze stosownymi tabliczkami. Właśnie tak to powinno wyglądać.
w okolicach Zagacia |
przykład dobrego oznakowania szlaku |
Pośród wszystkich miejscowości jakie dziś przemierzyłem za pomocą Szlaku Bocianich Gniazd, z pewnością najwięcej uśmiechu wywołuje Zagacie. Nawet legenda związana z etymologią jest dość ciekawa. Otóż przejeżdżający w pobliżu wsi król został napadnięty i obrabowany tak jak to bywało w dawnych czasach. Świadkiem tego zdarzenia był bojaźliwy wieśniak, który chcąc uchronić władcę przed powrotem do Krakowa bez ubrania, dał mu swoją najlepszą sztukę bielizny. Wdzięczny król podarował chłopu ową wieś i odtąd nazwano ją Zagacie.
1-2) między Zagaciem i Wołowicami |
3-4) kościół filialny w Wołowicach |
5) bocianie gniazdo w Wołowicach |
Najtrudniejszy technicznie odcinek trafił się przy dojeździe do Wołowic. Otóż miejscami polna droga była mocno zarośnięta przez co ciężko się pedałowało. Chwilami byłem całkowicie odizolowany od reszty świata przez rosnącą kukurydzę. Oznaczeń w tym miejscu nie ma aczkolwiek trzeba się cały czas kierować prosto aż w końcu pojawi się przed nami charakterystyczny kościół w Wołowicach. Ten obiekt to znak, że nasza pętla się kończy. Jeszcze tylko kilkaset metrów główną drogą przecinającą wieś i Szlak Bocianich Gniazd uznać można za przemierzony wzdłuż i wszerz.
1-3) wałem w kierunku Czernichowa z widokiem na Wisłę oraz okoliczne pagórki |
Przyjemna pętelka dobiegła końca ale oczywiście nie oznacza to końca rowerowej przejażdżki. Myślę, że dobrym pomysłem na przedłużenie wycieczki jest przejazd wałem Wisły. Można tym samym uciec od osad ludzkich, wpatrywać się w powolny nurt rzeki oraz delektować się błogim spokojem.
W takich warunkach dotarłem do Czernichowa. Jest to dobre miejsce na zakończenie wycieczki rowerowej, bowiem dojeżdża tu kilka linii krakowskiego MPK przez co nie ma kłopotu ze szybkim zapakowaniem roweru do pojazdu. Tym samym kolejny fragment uroczych okolic Krakowa został odkryty. Oby tak dalej!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zapraszam do komentowania =)